śpiewnik BARTEk2011, Teksty Rajd BARTEK

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Beskid Niski jest mi bliski

 

 

Beskid Niski jest mi bliski, h

Pakuj plecak i walizki D

I zasuwaj od kołyski A

W Beskid Niski, w Beskid Niski h Fis h

 

W Bartnem masz tam niezłą metę h

Na śniadanie pijesz eter D

Capi z gęby jak u gazdy A

Ty masz jazdę, widzisz gwiazdy h Fis h

 

Do Wołowca zapuść looka G

I zapukaj do Stasiuka A

Dziabnij z nim kolejną setę D

Możesz zrobić też sztafetę A

 

Potem wleź na jakąś górę G

Puść ze skręta dymu chmurę A

Wznieś do góry oko mętne D

Zawieś sobie na zachęte A

Tak jak ja D

 

Ref. Mój Beskidzie G

Siedzę tu kolejny tydzień D

Com Ci zrobił mój Beskidzie, A

Że wyjechać stąd nie idzie D D7

 

Miałem żonę, G

Teraz wszystko już stracone D

Com Ci zrobił mój Beskidzie, A

Że pożerasz moje życie D D7

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mój Beskidzie G

Siedzę tu kolejny tydzień D

Com Ci zrobił mój Beskidzie, A

Że wyjechać stąd nie idzie D D7

 

Miałem pracę, G

Teraz cały się zeszmacę D

Com Ci zrobił mój Beskidzie, A

Że pożerasz moje życie x2 h Fis h

 

To już wcale nie jest żartem h

Kiedy masz Łemkowską watrę D

Niech mi uschnie lewa ręka, A

Gdy trzeźwego spotkam Łemka h Fis h

 

Jadą cztery kontenery h

Zawalone są eterem D

Gra muzyka jak na chrzcinach A

Tańczy wolna Ukraina h Fis h

 

Z jakąś dziewką pójdź na zręby G

To nic, że Ci capi z gęby A

Ona coś Ci tam pokaże D

Aż przebudzą się cmentarze A

 

Dudnią w uszach tarabany G

Też chcę tam być pochowany A

I dlatego mówię wszystkim D

Beskid Niski mi tak bliski jest A D

Beskidzki rajd

 

Zebrało się tutaj wielu C a d G
Takich jak my C a d G
Siadaj z nami przyjacielu C C7 F f
A zaśpiewamy Ci C G C

Ref. Rajd, rajd beskidzki rajd C a d G
Czy to słońce, czy to deszcz C a d G
Idziesz z nami przyjacielu C C7 F f
Bo sam chcesz C G C

Każdy harcerz przeżyć chce
Ten beskidzki rajd
Aby wzmocnić swoje siły
Jemy dużo pajd

Ref

Chociaż chleba nam brakuje
Ale fajno jest
Ktoś nas wtedy poratuje
To braterski gest

Ref

Może kiedyś tu za rok
Wszyscy się spotkamy
Obsiądziemy ogień w koło
Itak zaśpiewamy:

Raf...

Beskidzki trakt


1. Kiedy nadejdzie czas, wabi nas ognia blask,
na polanie gdzie króluje zły.
Gwiezdny pył w ogniu tym, łzy wyciśnie nam dym,
tańczą iskry z gwiazdami, a my:

ref: 
Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas, C D G 
śpiewajmy razem ilu jest tu nas. C D e 
Choć lata młode szybko płyną, wiemy że C D G e 
nie starzejemy się. C D G 

2. W lesie gdzie echo śpi, ma przygoda swe drzwi. 
Chodźmy tam, gdzie na ścianie lasu lśnią, 
oczy sów, wilcze kły, sykiem powietrze drży 
tylko gwiazdy przyjazne dziś są. 

3. Dorzuć do ognia drew, w górę niech płynie śpiew, 
wiatr poniesie go w wilgotny świat. 
Każdy z nas o tym wie, znowu spotkamy się,. 
a połączy nas beskidzki trakt

Jak dobrze nam zdobywać góry

 

Jak dobrze nam zdobywać góry,
I młodą piersią chłonąć wiatr,
Prężnymi stopy deptać chmury,
I palce ranić o szczyty Tatr. 

Hejże hej, hejże ha,
Żyjmy więc póki czas,
Bo kto wie, bo kto wie,
Kiedy znówu ujrzę was.

Jak dobrze nam głęboką nocą,
Wędrować jasną wstęgą szos,
Patrzeć jak gwiazdy niebo złocą,
i czekać, co przyniesie los,

Hejże hej, hejże ha,
Żyjmy więc póki czas,
Bo kto wie, bo kto wie,
Kiedy znowu ujrzę was.

Jak dobrze nam po wielkich szczytach
Wracać w doliny, progi swe,
Przyjaciół jasne twarze witać,
O młoda duszo, raduj się!

Hejże hej, hejże ha,
Żyjmy więc póki czas,
Bo kto wie, bo kto wie,
Kiedy znówu ujrzę was.

Mieć w uszach szum, strumieni śpiew,
A w żyłach roztętnioną krew,
Hejże hej, hejże ha,
Żyjmy więc póki czas,

Bo kto wie, bo kto wie,
Kiedy znów ujrzę was.
Hejże hej, hejże ha,

Żyjmy więc póki czas,
Bo kto wie, bo kto wie,
Kiedy znów ujrzę was...


Tysiące podejrzeń
Nie chce, nie chce
Nam się wierzyć
Frajerzy
Nie wierzymy, jak
Pięknie można życie przeżyć...

Krajka

 

1.Chorałem dźwięków dzień rozkwita a,G 
Jeszcze od rosy rzęsy mokre a,d 
We mgle turkocze pierwsza bryka C,d 
Słońce wyrusza na włóczęgę. E,E7 

2. Drogą pylistą, drogą polną a,G 
Jak kolorowa pannę krajka a,G 
Słońce się wznosi nad stodołą C,d 
Będziemy tańczyć walca E,E7 

3. Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce a,G 
Żuraw się wsparł o cembrowinę a,d 
Wiele nanosi wody jeszcze C,d 
Wielu się ludzi z niej napije E,E7 

Ref. A ja mam swoją gitarę d,G 
Spodnie wytarte i buty stare C,a 
Wiatry niosą mnie na skrzydłach d,E,a (A)

Jedyne co mam

 

Jedyne co mam to złudzenia, 
Że mogę mieć własne pragnienia. 
Jedyne co mam, to złudzenia, 
Że mogę je mieć. 

Miałam siebie na własność,
Ktoś zabrał mi prywatność.
Co mam zrobić bez siebie, jak żyć
Bez siebie, jak żyć.

Miałam słowa własne,
Ktoś stwierdził, że zbyt ciasne.
Co mam zrobić bez słów, jak żyć
Bez słów, jak żyć.

Jedyne co mam...

Miałam serce dla wszystkich,
Ktoś klucz do niego wymyślił.
Co mam zrobić bez serca, jak żyć
Bez serca, jak żyć.

Miałam myśli spokojne,
Lecz ktoś wywołał w nich wojnę.
Co mam zrobić teraz, jak żyć.
Jak teraz żyć.

Jedyne co mam...
 

Opadły mgły

 

Opadły mgły i miasto ze snu się budzi,
Górą czmycha już noc,
Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił;
Do gwiazd jest bliżej niż krok!
Pies się włóczy popod murami - bezdomny;
Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony

A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
Toczy, toczy się los!

Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
? Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Dość już twoich łez!
Niech to wszystko przepadnie we mgle!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje,
Nowy dzień!

Z dusznego snu już miasto się wynurza,
Słońce wschodzi gdzieś tam,
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża;
Uchodzą cienie do bram!
Ciągną swoje wózki - dwukółki mleczarze;
Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń!
A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
Toczy, toczy się los!

Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
- Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Porzuć błędny wzrok!
Niech to wszystko zabierze już noc!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje,
Nowy dzień!

Sielanka o domu

 

A jeśli dom będę miał,
To będzie bukowy koniecznie,
Pachnący i słoneczny.
Wieczorem usiądę - wiatr gra,
A zegar na ścianie gwarzy.
Dobrze się idzie panie zegarze,
Tik tak, tik tak, tik tak.
Świeca skwierczy i mruga przewrotnie,
Więc puszczam oko do niej,
Dobry humor dziś pani ma, / x2

ref.
Szukam, szukania mi trzeba,
Domu gitarą i piórem,
A góry nade mną jak niebo,
A niebo nade mną jak góry.

2. Gdy głosy usłyszę u drzwi
Czyjekolwiek, wejdźcie, poproszę
Jestem zbieraczem głosów,
A dom mój bardzo lubi, gdy
Śmiech ściany mu rozjaśnia
I gędźby lubi pieśni,
Wpadnijcie na parę chwil
Kiedy los was zawiedzie w te strony,
Bo dom mój otworem stoi
Dla takich jak wy, /x2

3. Zaproszę dzień i noc,
Zaproszę cztery wiatry.
Dla wszystkich drzwi otwarte,
Ktoś poda pierwszy ton,
Zagramy na góry koncert.
Buków porą pachnącą
Nasiąkną ściany grą,
A zmęczonym wędrownikom
Odpocząć pozwolą muzyką,
Bo taki będzie mój dom,/x3

Pocztówka z Beskidu

 

Po Beskidzie błądzi jesień 
Wypłakuje deszczu łzy 
Na zgarbionych plecach niesie 
Worek siwej mgły 
Pastelowe cienie kładzie 
Zdobiąc rozczochrany las 
Nocą rwie w brzemiennym sadzie 
Grona słodkich gwiazd złotych gwiazd 

Ref.: Jesienią góry są najszczersze 
Żurawim kluczem otwierają drzwi 
Jesienią smutne piszę wiersze 
Smutne piosenki śpiewam ci 

Po Beskidzie błądzą ludzie 
Kare konie w chmurach rżą 
Święci pańscy zamiast w niebie 
Po kapliczkach śpią 
Kowal w kuźni klepie biedę 
Czarci wydeptując trakt 
W pustej cerkwi co niedzielę 
Rzewnie śpiewa wiatr pobożny wiatr

Hej z góry, z góry

 

Hej z góry z góry
jadą mazury 
jedzie jedzie mazureczek
wiezie wiezie mi wianeczek
roz..(!)..rozmarynowy 
Podjechał w nocy 
koło północy 
stuka puka w okieneczko
otwórz otwórz kochaneczko
ko..(!)..koniom wody dać
Jakże ja mam wstać
koniom wody dać
kiedy mama zakazała
żebym chłopcom nie dawała
trze..(!)..trzeba jej słuchać
A ty się nie bój
siadaj na koniu
pojedziemy w obce kraje 
gdzie są inne obyczaje
ma..(!)malowany wóz
Przez wieś jechali
ludzie gadali
co to co to za dziewczyna
co to co to za jedyna
je..(!) jedzie z chłopcami

 

Zbudujemy dom

W jesienną głogów czerwień
W złotawą młodość brzozy         
Wiatr z głowy czapkę zerwie,     

Pod stopy gór położy.               


I zbudujemy 
Zapłonie lampą krąg wędrowcom dniem strudzonym.
Nie trzeba stawiać pieców, nie musisz okien szklić,
Więc zbudujemy dom, bo taki dom musi być. 

 


SDM- Wrzosowisko


Zrozum to, co powiem
Spróbuj to zrozumieć dobrze
Jak życzenia najlepsze te urodzinowe
...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl