§ Deveraux Jude - Rodzinne sekrety, Kuciapka123
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jude Deveraux
Rodzinne sekrety
Prolog
Podobno utonięcie jest najłatwiejszą formą śmierci. Cassie nie miała pojęcia, jak ktoś mógł o tym
wiedzieć, wciąż jeszcze żyjąc, ale kiedy tak dryfowała na dnie basenu, uznała, że miał rację. Czuła, jak
jej długie włosy ciągną ku powierzchni i brak wagi swojego dwunastoletniego ciała. Nie próbowała
się zabić, tylko czekała, aż on ją uratuje. Ale umieranie było ciekawym tematem do przemyśleń. A
jeśli to naprawdę był koniec? Uśmiechając się, pozwoliła swemu ciału zrelaksować się i zatopić w
myślach. Nigdy więcej nie musiałaby słuchać deklaracji matki, jak łatwe będzie teraz życie Cassie,
kiedy jej było takie ciężkie.
- Powstrzymaliśmy wojnę! - krzyczała matka, Margaret Madden, nawiązując do Wietnamu. - Nikt
wcześniej tego nie zrobił!.
Do dziesiątego roku życia Cassie wierzyła, że jej matka sama skłoniła prezydenta Stanów
Zjednoczonych do wycofania żołnierzy z wojny, która nigdy nie była traktowana jako wojna.
Jednak, kiedy skończyła dziesięć lat, odwiedziła je stara przyjaciółka matki z college'u, a kiedy
usłyszała, jak Margaret agituje córkę, roześmiała się.
- Maggie - powiedziała, a Cassie spojrzała na nią z podziwem, ponieważ nikt do tej pory nie śmiał
zwrócić się do jej matki „Maggie". - Nigdy nie opuszczałaś zajęć i wszystkim
Jude Deveraux
5
Rodzinne sekrety
nam mówiłaś, że jesteśmy idiotami, gdy tak siedzimy, palimy trawkę i protestujemy.
Oczywiście był to koniec przyjaźni, ale było to też niezastąpione doświadczenie dla Cassie. To
właśnie wtedy odkryła, że żadne słowo wypowiedziane przez matkę nie jest prawdą. Zrozumiała, że
głośne wygłaszanie oświadczeń nie czyni z nich faktów. Od tego czasu postrzegała matkę taką, jaka
była: brutalny tyran, który wierzył, że jest tylko jeden sposób robienia czegokolwiek, i w ten sposób
ona robiła wszystko. Jeśli jej córka chciała wyrosnąć na człowieka sukcesu, powinna się prowadzić
dokładnie tak samo jak Margaret Madden. Oznaczało to chodzenie do najlepszej szkoły, zdobywanie
najwyższych ocen, a potem ciężka praca dla jakiejś megakorporacji.
Kiedyś Cassie spytała:
- A co z dziećmi i mężem?
- Nie każ mi zaczynać - odpowiedziała Margaret i nie powiedziała słowa więcej. Tym jednak
pobudziła ciekawość Cassie, która zaczęła dyskretnie podsłuchiwać rozmowy matki. Większość z
nich nie ujawniła niczego interesującego, aż pewnego dnia Cassie z przerażeniem usłyszała, jak jej
matka mówi, że poczęła córkę przypadkiem podczas pewnej nocy w podróży służbowej do
Hongkongu, z mężczyzną, którego matka prawie nie znała.
- Defekt kondoma - powiedziała Margaret bez emocji. Była tak zapracowana, że nie zdawała sobie
sprawy z tego, że jest w ciąży, aż do piątego miesiąca, kiedy było już za późno na aborcję. Margaret
opowiedziała, że robiła co w jej mocy, by zignorować ciążę, a to oznaczało oddanie dziecka do
adopcji, ale wtedy jej szef - osoba, którą uwielbiała ponad wszystko - powiedział, że cieszy się, iż
Margaret zostanie matką. To przydało jej trochę więcej człowieczeństwa. Kiedy podarował jej
grzechotkę od Tiffany'ego, postanowiła zatrzymać dzieciaka.
Jude Deveraux
6
Rodzinne sekrety
Wszystko, co Margaret robiła, planowała bardzo dokładnie. Kupiła dom w północnej części stanu
Nowy Jork, zatrudniła pomoc domową oraz opiekunkę na stałe, po czym przekazała im dziecko. Sama
zaś została w mieście, gdzie robiła karierę.
Cassie widywała ją tylko w niektóre weekendy i spędziła większość życia, bojąc się jej.
Życie Cassie zmieniło się diametralnie, kiedy jej matka została zaproszona na tygodniowe seminarium
w Kingsmill w Williamsburgu w stanie Wirginia. Cassie wiedziała wszystko o karierze matki,
ponieważ ta uważała za swój obowiązek informować córkę, jak poruszać się w świecie. Margaret
uwielbiała opowiadać jak to dorastała w domu średniej klasy pełnej „dupków", i jak wzniosła się
ponad nich. Poszła do college'u, studiowała administrację, po czym zdobyła pracę jako młodszy
menedżer w duże firmie dostawczej. W ciągu sześciu lat firma została wykupiona przez firmę
komputerową, a Margaret była jedną z trzech pracowników wyższego szczebla, których zatrzymano.
W przeciągu czterech lat wspięła się na szczyty władzy.
Przez piętnaście lat od ukończenia college'u pracowała w pięciu korporacjach i w każdej była blisko
członków zarządu. Była kreatywna i umiała się poświęcać, a każda sekunda jej życia była
przeznaczona dla firmy, w której pracowała Podróż do Williamsburga miała być decydująca.
Korporacja, w której była członkiem zarządu, miała być wykupiona przez ogromny konglomerat,
więc pod koniec tygodnia mogła stać się albo bezrobotna, albo zastępcą prezesa.
Jedyny problem, jaki się pojawił, to fakt, że niania Cassie złamała nogę, a gosposia była na urlopie,
więc nie miał się kto zająć dzieckiem. Margaret zamieniła niedogodność w przewagę, dzwoniąc do
szefa i mówiąc, że tak bardzo rzadko widuje swoją ukochaną córkę i pytając, czy mogłaby ją zabrać ze
Jude Deveraux
3
Rodzinne sekrety
sobą. Mężczyzna był pod wrażeniem i zgodził się niemal natychmiast.
Na miejscu dostały jeden z wielu ładnych domków gościnnych z dwiema sypialniami, gdzie Cassie
pozostawiono samą sobie. Matka była zajęta „nawiązywaniem kontaktów", jak to nazywała, nigdy
przyjaźni, nigdy nic tylko dla przyjemności. Nie była więc świadoma, co się dzieje z córką.
Wtedy po raz pierwszy Cassie zobaczyła kolegów matki, i była nimi zafascynowana. Na konferencji
było ponad trzysta osób, które w przeciągu kilku godzin podzieliły się w małe grupki szepczące
między sobą. Kiedy Cassie do nich podchodziła, słyszała „Madden", po czym rozmowy się urywały.
Może myśleli, że przyjechała tu, by szpiegować dla matki.
Cassie spędzała czas na zachwycaniu się miejscem, obserwowaniu i słuchaniu, czyli na czymś, w
czym była dobra.
Drugiego dnia zauważyła, że jest jedna osoba, która wydaje się inna niż wszyscy. Był to wysoki,
młody mężczyzna o niebieskich oczach, czarnych włosach i z małym dołkiem w brodzie. Nie
wiedziała, kim on jest ani co robi, ale wyglądało na to, że prowadzi tę imprezę. Szefowie dwóch
współpracujących firm rozmawiali z nim. Wysłuchał ich, po czym odszedł, a następnie poinstruował
swoich pracowników.
Cassie pomyślała o nim jak o ciszy w oku cyklonu. Wszystko wokół wrzało. Toczyły się negocjacje
kto zostanie i na jakiej pozycji, a kto odejdzie. Małe grupki kobiet i mężczyzn były wszędzie, knując i
planujÄ…c.
A w środku tego wszystkiego był ten niezwykle spokojny młody człowiek. Obserwowała go, jak
wkraczał w grupę wściekłych ludzi i w ciągu kilku sekund uspokajali się. Cassie polubiła tego cichego
mężczyznę, który był przeciwieństwem jej matki.
Trzeciego dnia Cassie zaczęła uważniej mu się przyglądać. Na ile to było możliwe, gdziekolwiek był,
cokolwiek robił,
Jude Deveraux
8
Rodzinne sekrety
ona też tam była. Kiedy mówił, podchodziła na tyle blisko, by posłuchać. Parokrotnie odwrócił się
szybko i mrugnął do niej, ale nigdy nie zagadnął ją bezpośrednio, z czego była zadowolona. Nie miała
pojęcia, co powiedzieć, jeśli się do niej odezwie. To, co najbardziej w nim lubiła, to wrażenie, że jest
pogodzony ze sobą i ze światem. Nigdy nie słyszała, by mówił o „planie pięcioletnim".Czwartego
dnia wiedziała już, że się w nim zakochała, w wyniku czego zaczęła go obserwować bardziej
dyskretnie. Ukrywała się w krzakach kiedy grał w tenisa i śmiał się z innymi gośćmi. W sobotę, kiedy
pływał łodzią, była w pobliżu, gdy wypływał i kiedy przybijał do brzegu. Widziała, że każdego ranka
chodzi na basen, więc w niedzielę, ostatniego dnia, czekała tam na niego. Nie umiała zbyt dobrze
pływać, ale uznała, że jeśli zacznie tonąć, on ją uratuje.
Minęła szósta, ale on się nie pojawił. Pływała w głębokiej części basenu i zaczynała się już męczyć.
Przez ostatnich kilka dni nie sypiała dużo, ponieważ czuwała, by móc go obserwować.
O szóstej trzydzieści wiedziała, że powinna wyjść z wody. Uznała, że już nie przyjdzie, ale wtedy
usłyszała głosy od strony domków i zrelaksowała się. Zaraz tu będzie. Uśmiechnęła się i pozwoliła
swoim mięśniom zwiotczeć i opadła na dno.
Nie miała zamiaru utonąć, ale kiedy tak czekała na niego, kiedy myślała o matce, zapomniała o czasie
i miejscu.
Następną rzeczą, jaką pamiętała, to całowanie przez... niego. Jego usta, oczy, broda, całe jego ciało
było przy niej i całował ją. Albo ratował drogą usta - usta, co było niemal tym samym.
- Żyje! - Cassie usłyszała kobiecy głos, ale nie mogła się skoncentrować ponieważ zaczęła
wykasływać ogromne ilości wody.
Jude Deveraux
5
Rodzinne sekrety
[ Pobierz całość w formacie PDF ]