§ Hamilton Steve - Alex McKnight 01 - Zimny dzien w Raju, Kuciapka123

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ZIMNY DZIEŃ
W RAJU
STEVE HAMILTON
Przekład
SŁAWOMIR KĘDZIERSKI
AMBER
Redakcja stylistyczna
Elżbieta Novak
Korekta
Katarzyna Pietruszka
Anna Tenerowicz
Projekt graficzny okładki
Małgorzata Foniok
Zdjęcie na okładce
© Thomas Winz/Getty Images
Opracowanie graficzne okładki
Wydawnictwo Amber
Skład
Wydawnictwo Amber
Druk
Drukarnia Naukowo-Techniczna
Oddział Polskiej Agencji Prasowej SA, Warszawa, ul. Mińska 65
Tytuł oryginału
A Cold Day in Paradise
ISBN 978-83-241-3186-0
Warszawa 2008. Wydanie I
Wydawnictwo AMBER Sp. z o.o.
00-060 Warszawa, ul. Królewska 27 tel. 620 40 13, 620 8162
Julii i Nicholasowi
Spis treści
Rozdział 1
J
EST TAM
.
K
ULA W MOJEJ PIERSI
,
NIECAŁY CENTYMETR OD SERCA
. Właściwie już o niej nie
myślę. Jest teraz po prostu częścią mnie. Ale raz na jakiś czas, w te szczególne noce,
przypominam sobie o niej. Czuję w sobie jej ciężar. Czuję jej metaliczną twardość. I
chociaż kula ogrzewa się w moim ciele od czternastu lat, w noce takie jak ta, kiedy jest
ciemno i wieje wiatr, wydaje się zimna, jak sama noc.
Było Halloween, które zawsze przypomina mi o czasach, kiedy pracowałem w
policji. Być policjantem w Detroit w noc Halloween - tego nie da się z niczym
porównać. Dzieciaki noszą maski, ale zamiast wymuszać smakołyki, palą domy.
Następnego dnia ze czterdzieści, pięćdziesiąt budynków może stać się czarnymi,
dymiącymi jeszcze szkieletami. Każdy gliniarz jest wtedy na ulicach, wypatruje
dzieciaków z kanistrami benzyny i wzywa do pożarów, zanim wyrwą się spod kontroli.
Gorzej od policjanta z Detroit w noc Halloween ma tylko strażak z Detroit.
Ale to było bardzo dawno temu. Czternaście lat od kiedy zarobiłem tę kulę -
czternaście lat i dobrych pięćset kilometrów na południe stąd. Równie dobrze mogło
to być na innej planecie, albo w innym życiu.
Jestem teraz w Raju. Bo tak nazywa się małe miasteczko na Upper Peninsula,
nad brzegiem jeziora Górnego w stanie Michigan. W Raju w Halloween można
zobaczyć na drzewach papierowe duchy szarpane wiatrem od jeziora. Albo samochód
pełen poprzebieranych dzieciaków jadących na przyjęcie, czarownice i piratów
patrzących na ciebie przez tylne okno, kiedy czekasz przed czerwonymi światłami w
centrum miasta. Może Jackie będzie stał za barem w swojej masce goryla. Krąży
dowcip, że zaczniesz wrzeszczeć, dopiero kiedy zdejmie maskę.
Poza tym noc Halloween nie różni się niczym szczególnym od każdej innej
październikowej nocy w Raju. Najczęściej to tylko sosny, chmury i wyczuwalna w
powietrzu pierwsza zapowiedź śniegu. I największe, najzimniejsze i najgłębsze jezioro
świata, które czeka, by zmienić się w listopadowego potwora.
Zatrzymałem półciężarówkę na parkingu Glasgow Inn. Wszyscy stali klienci
powinni już tam być. Dziś był pokerowy wieczór. Spóźniłem się dobre dwie godziny,
  [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl